Aktualności

Spadkobiercy – pierwsze starcie

sąd

Dziś kilka refleksji na temat postępowania o stwierdzenie nabycia spadku. Przyszły mi one na myśl tym razem nie w trakcie spacerów z Buldogami Temidy, a podczas mojej ostatniej podróży do jednego z miast w centralnej Polsce, właśnie w takiej sprawie spadkowej. Zauważyłam, że spadkobiercy nie odróżniają tego postępowania od innych postępowań dotyczących spadku, w szczególności zaś postępowania o dział spadku. Rodzi to wiele nieporozumień, wiele niepotrzebnych emocji i nierealnych oczekiwań ze strony spadkobierców i innych osób zainteresowanych w sprawie.

Postępowanie w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku jest dla spraw spadkowych postępowaniem podstawowym. Pozwala ono na ustalenie, kto dziedziczy po osobie zmarłej.  I co bardzo istotne, sąd nie bada w nim ani tego co wchodzi w skład spadku, ani tym bardziej jego wartości. Innymi słowy, w tej sprawie sąd bada KTO  dziedziczy, a nie CO podlega dziedziczeniu. Sąd obowiązany jest także określić, w jakim udziale każdy ze spadkobierców dziedziczy (ale ponownie podkreślić należy, że nie dotyczy to konkretnych przedmiotów z majątku spadkowego a masy spadkowej w ogólności). Jest obecnie tylko jeden wyjątek. Dotyczy on sytuacji, gdy spadkodawca zostawił testament i przeznaczył w nim konkretne przedmioty spadkowe na rzecz konkretnych osób (tzw. zapis windykacyjny). W takim wypadku sąd spadku w postanowieniu kończącym sprawę stwierdza także nabycie przedmiotu zapisu windykacyjnego, wymieniając osobę, dla której spadkodawca uczynił zapis windykacyjny, oraz przedmiot tego zapisu (art. 677 par. 2 KPC).

Co ciekawe, to postępowanie jest jednym z nielicznych, w których sąd ma obowiązek działać z urzędu, aby ustalić, kto należy do kręgu spadkobierców (art. 670 KPC). Na skutek prowadzonego postępowania dowodowego może więc okazać się, że osoby, które nabędą spadek, nie będą tymi, które wskazane zostały we wniosku. Jeżeli więc wnioskodawca nie wskaże we wniosku wszystkich koniecznych danych, sąd sam zwraca się do pozostałych uczestników postępowania, jak również do innych sądów i urzędów o wskazanie i przedstawienie wszystkich danych umożliwiających stwierdzenie, kto powinien dziedziczyć po wskazanym spadkodawcy. W tym celu konieczne jest ustalenie, czy spadkodawca pozostawił testament(y), czy miał rodzinę i w jakiej konfiguracji. Jeśli zebrane dowody nie są wystarczające, niekiedy konieczne jest dodatkowe wezwanie spadkobierców poprzez ogłoszenie w prasie ogólnopolskiej i w miejscu ostatniego pobytu spadkodawcy.

Dopuszczalne jest prowadzenie w jednym postępowaniu kilku spraw o stwierdzenie nabycia spadku. W praktyce zdarzały mi się takie sytuacje, że postępowanie było wielostopniowe i dotyczyło wielu zmarłych członków rodziny, którzy po sobie dziedziczyli. Jest to jednak możliwe tylko w wypadku, gdy wszyscy zmarli spadkodawcy ostatnio zamieszkiwali w obrębie jednego sądu rejonowego.  Dla przykładu, w jednej ze spraw, w której wyznaczona zostałam kuratorem spadku, postępowanie spadkowe toczy się łącznie po 9 osobach.

W praktyce, gdy nie ma za wiele majątku do podzielenia, i niewielu jest spadkobierców, przeprowadzenie takiego postępowania wystarczy do załatwienia najważniejszych spraw. Postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku konieczne jest np. do przepisania na spadkobierców różnych umów, uregulowania sprawy w spółdzielni mieszkaniowej, czy w banku. Czasami też przeprowadzenie takiego postępowania niezbędne jest w celu prowadzenia innej sprawy sądowej. Jeśli bowiem w trakcie procesu jedna ze stron umrze, to dalsze postępowanie może być prowadzone jedynie z udziałem jej spadkobierców. Do tego czasu postępowanie to pozostaje zawieszone. Tak jest np. w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia, które toczyć się muszą z udziałem wszystkich właścicieli danej nieruchomości.

Jeśli jednak spadkodawca pozostawił po sobie większy majątek, albo istnieją spory pomiędzy spadkobiercami, konieczne jest prowadzenie dalszych spraw sądowych – tym razem o podział spadku. I dopiero w tym postępowaniu sąd ustala co wchodzi w skład spadku, jaka jest jego wartość, jakie były nakłady dokonywane na majątek zmarłego, oraz dokonuje zaliczeń darowizn na schedę spadkową. Postępowania działowe, w braku zgody spadkobierców, są często długotrwałe i kosztowne.

Komentarze

  1. Jakub pisze:

    Ciekawy tekst. Problem z wyjawieniem majątku spadkodawcy (zmarłego) istnieje realnie. Sąd rzeczywiście nie bada co jest w spadku, a raczej przeprowadza należycie proces spadkowy. Tu powstaje problem, bo jak taki majątek ustalić, szczególnie w dobie RODO. Na dzień dzisiejszy jedynym rozwiązaniem są detektywi z wyprofilowaną usługa wyjawienia majątku po spadkodawcy. Pełen majątek wyjawiają np. http://www.jakispadek.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Kontakt

Izabela Libera i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych

ul. 28 Czerwca 1956r nr 400
61-441  Poznań
tel. +48 790 301 331

Concept Tower
ul. Grzybowska 87
00-844 Warszawa
tel.  +48 22 479 57 76
sekretariat@KancelariaLibera.pl