Izabela Libera i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych
ul. 28 Czerwca 1956r nr 400
61-441 Poznań
tel. +48 790 301 331
Concept Tower
ul. Grzybowska 87
00-844 Warszawa
tel. +48 22 479 57 76
sekretariat@KancelariaLibera.pl
Nie milkną echa na temat ostatniego wyroku TSUE w sprawie C-260/18, Justyna i Kamil Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG. W sieci roi się od merytorycznych komentarzy opisujących treść wyroku, oraz skutków, jakie będzie on miał dla setek tysięcy polskich rodzin. Ja miałam to szczęście, że wraz z kilkoma innymi prawnikami z Forum Prawników Finansowych pojechałam do Luksemburga i byłam naocznym świadkiem ogłaszania tego wyroku. Dlatego mój wpis będzie stanowił krótką relację z tego, jak działa się historia.
3 Października 2019 r. Luksemburg,
godzina 9.00
Podjeżdżamy pod gmach Trybunału. Ci, którzy byli tu na ogłoszeniu opinii Rzecznika Generalnego, prowadzą nas do wejścia. Wszyscy są niewyspani, emocje nie pozwoliły nam wypocząć. Niby znamy dotychczasowe orzecznictwo TSUE, niby wiemy, jak korzystna była złożona w sprawie opinia Rzecznika, a jednak doza niepewności pozostaje. Na szali ważą się losy polskich frankowiczów, a doświadczenia z polskich sądów każą wierzyć w każdy scenariusz.
godzina 9.10
Wchodzimy do środka. Najpierw kontrola jak na lotnisku, prześwietlają nam torby, zdejmujemy marynarki, przechodzimy przez czujniki metalu. Potem rejestracja. Każdy otrzymuje indywidualny identyfikator. Przechodzimy przez bramki, jeszcze szatnia i powoli zbliżamy się do pierwszej sali. To ta największa i najważniejsza, gdzie odczytywana była opinia Rzecznika. My jednak musimy pojechać na 6 piętro, bo tam będzie ogłoszenie wyroku. Emocje coraz większe, wchodzimy na salę, robimy pamiątkowe zdjęcia w togach (a jakże!), powoli zajmujemy miejsca. Sala mniejsza niż główna, jednak nie mniej reprezentacyjna. Wszystko utrzymane w jasnym drewnie i w złocie (vide załączone zdjęcie). Przed salą monitor z wokandą (prawie taki sam, jak w polskich sądach) oraz wokandy papierowe, przymocowane do ściany eleganckimi pozłacanymi klipsami. W międzyczasie dochodzi do nas delegacja ze Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. Wszyscy zmęczeni ale podekscytowani. To już za kilkanaście minut!
W bocznych ścianach sali umieszczone zostały kabiny tłumaczy. Kabiny te mają przyciemniane szyby, jednak dostrzec można osoby, które tam się znajdują. Siadamy blisko szyby, za którą widać naszą polską tłumaczkę.
godzina 9.30
Słychać gromkie „Cour!!”, co oznacza, że Sąd idzie! Na sali zapada cisza, wchodzi Sędzia w czerwono – złotej todze. Wszyscy chwytamy za słuchawki, które znajdują się przy siedzeniach i nastawiamy je na odpowiedni kanał, żeby słyszeć polskie tłumaczenie. Na wstępie dowiadujemy się, że nasz wyrok nie będzie ogłoszony w kolejności, jak na wokandzie, ale będzie odczytany jako ostatni, przy czym zostanie przetłumaczony na żywo na język polski. W tym miejscu Sędzia zachował się bardzo miło, gdyż przeprosił nas za to, że sam nie odczyta wyroku po polsku 🙂 .
I tu zaczynają się prawdziwe emocje! Wiemy, że nasza tłumaczka ma wyrok przygotowany i przetłumaczony przed sobą i ona już wie… A my musimy poczekać na swoją kolej. Sędzia zaczyna odczytywać wyroki, na przemian po francusku i po niemiecku. Generalnie nic ciekawego, bo żadna ze spraw nas nie dotyczy. Jednak co niektórzy z nas próbują siłą woli sprawić, żeby pani tłumacz na nas spojrzała, może da znak kciukiem, czy jest dobrze, czy też wcale nie? … Co chwila zerkamy w jej kierunku, może się chociaż uśmiechnie, albo jeszcze inaczej da nam znać? Niestety pani tłumacz jest zbyt profesjonalna i nie daje się nabrać na błagalny wzrok co niektórych… Siedzimy więc cicho i z każdą chwilą napięcie rośnie. Jedni trzymają w ręku opinię Rzecznika, inni notesy i długopisy. Wiadomo, wyroki TSUE nie należą do najprostszych. Nie usłyszymy, że „Sąd zasądza… albo Sąd oddala..”. To będą długie i skomplikowane zdania ….
godzina 0.00
I wreszcie jest! Sędzia zaczyna czytać po francusku, a nasza pani tłumacz zaczyna po polsku:
„1) Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że NIE STOI on na przeszkodzie….. „
Jak to nie stoi????? Przegraliśmy ???? Szok!! Nikt nic nie rozumie! Przecież w pierwszym punkcie opinii Rzecznika jest , że STOI on na przeszkodzie uzupełnianiu luk w umowach kredytowych powstałych po usunięciu z nich klauzul indeksacyjnych! Czyżby jednak TSUE dopuścił uzupełnianie luk kursem średnim NBP??? Spełnia się nasz koszmar? Widzę, jak niektórym zaczynają się trząść ręce trzymające kartki papieru, widzę niedowierzanie na twarzach pozostałych, szok, panika….
Sędzia czyta dalej, tłumaczka tłumaczy dalej i nagle wielka ULGA! Jest! Mamy to! Sędziowie w wyroku zmienili kolejność odpowiedzi! UFFFF !!!! Odpowiedź na pytanie pierwsze znalazła się w punkcie trzecim, a jako pierwsza odczytana została odpowiedź na pytanie czwarte (gdzie powinno być, że NIE STOI na przeszkodzie … ) :)))))) . A to nam TSUE zafundował dodatkowy rollercoaster na sam koniec!
No a potem już były łzy wzruszenia, uściski, radość, a nawet oklaski dla Sędziego, który dodatkowo przyznał, że to był jego ostatni dzień orzekania, i nasz polski wyrok był ostatnim, który odczytał w swojej karierze.
ul. 28 Czerwca 1956r nr 400
61-441 Poznań
tel. +48 790 301 331
Concept Tower
ul. Grzybowska 87
00-844 Warszawa
tel. +48 22 479 57 76
sekretariat@KancelariaLibera.pl
Byli jeszcze bardzo skrupulatni ochroniarze wraz z sekretarzem (ten miły pan po prawej), którzy niczym na egzaminie na studiach pilnowali aby nikt nie korzystał z telefonu czy kamery oprócz mediów. No i na koniec okazało się że dla sędziego był to ostatni dzień pracy i ostatni wyrok. Chętnie bym mu podziękował, ale Tsue dba o skuteczny brak dostępu do sędziów. Pełen profesjonalizm.
Racja, ochroniarze chyba odetchnęli z ulgą, gdy wreszcie opuściliśmy gmach Trybunału 🙂
Wyobraziłem sobie Was, gdy wpadacie do TSUE jak ja do marketu, że swoją trzódką. 🙂
oj, działo się 🙂